Konkurs Les Chefs en Or rozstrzygnięty

Wydarzenia

Konkurs Les Chefs en Or rozstrzygnięty

15 listopada 2018

Kaczka i dorsz to produkty, które królowały na talerzach podczas właśnie zakończonego konkursu Les Chefs en Or organizowanego przez Transgourmet Francja. Do rywalizacji stanęli przedstawiciele Polski, Francji, Niemiec, Austrii, Rumunii, Szwajcarii oraz Rosji. W tegorocznej edycji zwyciężyła odwaga, entuzjazm i prostota zaprezentowane przez Rosjankę w kategorii uczeń oraz Francuza w kategorii profesjonalista.

W dniach 11-12 listopada w Paryżu, podczas targów Equipe’ Hotel odbył się finał międzynarodowego konkursu kulinarnego Les Chefs en Or. To jeden z najbardziej prestiżowych konkursów kulinarnych w Europie. Organizowany co dwa lata przez francuski oddział Transgourmet, wyłania najlepszych kucharzy w kategorii Profesjonalista oraz Uczeń, z krajów, w których działa Transgourmet. Światowej sławy jury pod przewodnictwem Thierrego Marxa, którego kuchnia nagrodzona została dwoma gwiazdkami Michelin, ocenia smak oraz sposób podania, ale także profesjonalizm i umiejętności techniczne rywalizujących kucharzy.

Podczas tegorocznej edycji, jury oceniając zawodników obu kategorii stanęło przed nie lada wyzwaniem. Wraz z rozwojem konkursu, wzrasta także poziom startujących w nim zawodników. Start w finale poprzedzają wielomiesięczne przygotowania i treningi.

– Poziom konkursu w tym roku był znacznie wyższy niż w poprzednich edycjach. Można było zauważyć efekty długich przygotowań, które u niektórych trwały od roku. Efekty treningów doskonale było widać w pracy naszego zawodnika w kategorii Profesjonaliści. Jurorzy, którzy oceniali Ernesta w rozmowach wspominali, że na żadnym konkursie nie widzieli tak pracującego i przygotowanego kucharza – ocenia Jarosław Uściński, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Kuchni i Cukierni, który podczas konkursu pełnił funkcję jurora technicznego.

Poszczególne edycje różnią się między sobą nie tylko poziomem zaawansowania i przygotowania, ale porównując je, można także zaobserwować zmieniające się trendy. Podczas tegorocznego Les Chefs en Or prezentowane dania łączył minimalizm i proste formy. Wyraźnie widać również inspirowanie się lokalnością i powrót do korzeni doświadczonych kucharzy.

– Dziś nowością staje się stare. Przykładem jest to co robił uczeń, Emil Guzik – opalanie selera, potem pieczenie go w cieście solnym, co pozwala wydobyć z niego więcej smaku. Wracają tradycyjne techniki, do łask powracają szybkowary, które z trudnych produktów pozwalają wyciągnąć to co dobre – komentuje Jarosław Uściński.

Ernest Jagodziński, który stanął do wyzwania w kategorii profesjonaliści, zaserwował wędzoną pierś kaczki pieczoną na korpusie z chrupiącą skórką, glaze z yuzu, karmelu oraz fondu. Na talerzu znalazło się również cannelloni z kaczką, gruszką i trawą żubrową, którą kucharz specjalnie przywiózł ze sobą z Polski. Kaczka w trzeciej odsłonie pojawiła się w postaci udka w panierce z gruszką, infuzowaną trawą żubrową, oliwą kardamonową w towarzystwie rzepy gotowanej w fondzie i sosu yuzu.

– Zaprezentowane przeze mnie danie zainspirowane jest rodzimą kuchnią. Ponieważ lubię połączenie jej ze smakami azjatyckimi, również tym razem na talerzu nie zabrakło tego twistu – opowiadał o swoim daniu Ernest Jagodziński. – Pomimo tego, że nie udało mi się zająć miejsca na podium, uważam że warto brać udział w takich wydarzeniach, bo pozwalają one zdobywać ogromne doświadczenie, poznawać nowe techniki czy inspiracje – dodaje kucharz, którego pomocnikiem w zawodach był Łukasz Daszyński.

Startujący w konkursie kucharze obserwowani są przez jurorów, ale także przez setki zwiedzających teren targów. Dodatkowo podczas przygotowywania dziewięciu konkursowych talerzy muszą zmieścić się w restrykcyjnie pilnowanym czasie, dlatego niezbędne jest u nich zachowanie spokoju, odporność na stres i podążanie według ściśle założonego planu. Polscy kucharze swoje umiejętności ćwiczyli w Instytucie Kulinarnym Transgourmet w Piasecznie, mogąc w przybliżonych warunkach przygotowywać konkursowe potrawy.

W kategorii uczeń Polskę reprezentował Emil Guzik, który w przeciwieństwie do Ernesta Jagodzińskiego nie mógł przyjechać do Francji ze swoim pomocnikiem. Zgodnie z regulaminem konkursu, do rywalizacji w kategorii juniorów przystępuje się z uczniem ze szkoły francuskiej, którego zawodnicy losują tuż przed wejściem na swoje stanowisko. Jest to kolejny element utrudniający rywalizację oraz sprawdzający umiejętności młodych kucharzy.

–  Cieszę się, że komis, czyli uczennica ze szkoły francuskiej, sprawdziła się w swojej roli i pomogła mi podczas gotowania. Dzięki temu mogłem w pełni skupić się na najtrudniejszych elementach, które miałem do wykonania. Podczas konkursu Les Chefs en Or przygotowałem assiette z dorsza. Oznacza to, że na talerzu znalazł się on w trzech odsłonach: dorsz z patelni, kawałki dorsza połączone z twarogiem i smażone w głębokim tłuszczu oraz cygaretka z musem z wątróbki. Wszystkie elementy wykonałem zgodnie z tym, co założyłem. Jestem z siebie zadowolony, ponieważ udało mi się zmieścić w czasie i zaprezentowałem potrawę, z której jestem dumny – komentował po konkursie Emil Guzik.

Pomimo tego, że Guzik znalazł się poza podium, w trakcie oceniania jury zwracało uwagi na jego umiejętności. Szczególnie docenione zostały techniki, które do tej pory nie były prezentowane w konkursie a które zastosował młody kucharz – sam wytwarzał oliwę z pestek dyni, a z utworzonych resztek przygotował puder, który użył do dekoracji oraz panierki wykorzystanej przy rybnej kulce.

– To już drugie Les Chefs en Or w którym uczestniczę i to co wyraźnie widać to wzrastający poziom uczestników, który z edycji na edycję podnosi się o poprzeczkę wyżej. Zmienia się także świadomość zawodników i ich przygotowanie techniczne, co można zauważyć nawet w takich elementach jak opisywanie czy zasłanianie wózków, by nie było widać rzeczy, które zaburzają odbiór na stanowiskach. Żałuję, że nie udało nam się osiągnąć miejsca na podium, choć najważniejsze jest to, że polscy reprezentacji wykonali swoje dania według założeń i są z siebie zadowoleni. Na ich talerzach znajdowały się potrawy wykonane przy użyciu wielu technik, posiadały różne struktury, a estetyka podania była bardzo wysoka – mówi Karol Lisiński, Manager Instytutu Kulinarnego Transgourmet, który podczas konkursu pełnił rolę jurora degustacyjnego.

Rywalizacja o prestiżowe trofea Les Chefs en Or to wydarzenie ważne nie tylko dla finalistów, dla których jest ona wyróżnieniem, wyzwaniem i szansą na wymianę doświadczeń z najlepszymi kucharzami w Europie, ale także dla Transgourmet i Selgros. Takie wydarzenia to wyraz wsparcia rozwoju polskiej branży gastronomicznej oraz możliwość zaobserwowania nowych potrzeb i zmieniających się trendów.

– Cieszymy się, że mamy możliwość współpracy z najlepszymi kucharzami i restauratorami w Polsce i za granicą. To m.in. dzięki temu jesteśmy ekspertem w branży już od ponad 20 lat. Naszą misją jest dzielenie się wiedzą i uczestniczenie w najważniejszych wydarzeniach branżowych. To właśnie dlatego niedawno otworzyliśmy kolejny Instytut Kulinarny w Piasecznie pod Warszawą. Wyrazem naszego zaangażowania w ciągły rozwój środowiska są również wydarzenia takie jak Les Chefs en Or czy zbliżający się Kulinarny Puchar Świata, w którym wystartuje wspierana przez nas Kadra Narodowa Kucharzy Polski – podsumowuje Cezary Furmanowicz, dyrektor marketingu Transgourmet i Selgros Cash&Carry.