Sfinks uruchomił własny portal delivery

Wydarzenia

Sfinks uruchomił własny portal delivery

30 maja 2018

Sfinks Polska, spółka zarządzająca sieciami Sphinx, Chłopskie Jadło, Piwiarnia i Fabryka Pizzy, zamierza rozwijać sprzedaż poprzez zwiększanie liczby restauracji oraz rozwój w segmencie delivery. Usługa jest już świadczona w 23 miastach z 46 restauracji należących do Sfinks Polska. Liczba ta ma wzrosnąć do 56 lokali jeszcze w pierwszej połowie roku. Sfinks uruchomił też swój portal do zamawiania posiłków online – smacznieiszybko.pl, poprzez który oferowane są dania z sieci grupy Sfinks.  Jednocześnie spółka przygotowuje się do wdrożenia centralnej obsługi zamówień  w ramach wspólnego dla grupy call center.

– Jak pokazują zlecone przez nas badania, 74% klientów restauracji zamawia również dania z dowozem, a 66%, wie dokładnie, z oferty jakiego lokalu chce skorzystać. Zależy nam, aby klienci naszych sieci, liczących ponad 170 lokali, mieli możliwość zamawiania swoich ulubionych i sprawdzonych dań bezpośrednio od nas. Dlatego, mimo iż nasza oferta jest dostępna w popularnych internetowych platformach sprzedaży dań online, zdecydowaliśmy się też na uruchomienie własnego portalu dedykowanego naszym markom. Kupując dania poprzez serwis smacznieiszybko.pl w ramach jednego zamówienia i w tym samym czasie można otrzymać dania z sieci Sphinx, Chłopskie Jadło, Fabryka Pizzy czy Wook, co pozwala pogodzić gusta różnych osób chcących zjeść wspólnie posiłek  – wyjaśnia Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska S.A

Dania kuchni włoskiej są najbardziej popularne tak w restauracjach, jak i usłudze delivery. Dlatego w ramach rozwoju Sfinks powiększa tradycyjną sieć pod szyldem Fabryka Pizzy – spółka uruchomiła już 4 takie restauracje, w tym 2 w I półroczu 2018 r. Na zaawansowanym etapie przygotowania jest lokalizacja tej sieci w Kołobrzegu. Ponadto, do końca marca 2021 r. Sfinks ma przejąć także pozostałych 11 lokali istniejących pod tą marką, dokonując zakupu spółki Fabryka Pizzy za cenę 8-10 mln zł. Poprzez smacznieiszybko.pl już wkrótce oprócz oferty Fabryki Pizzy będzie można też zamówić szczególnie atrakcyjną cenowo pizzę pod nowa marką.

– Zdecydowaliśmy się na rozszerzenie oferty kuchni włoskiej w naszym kanale delivery, wprowadzając nową markę własną Sprytna Pizza, gdyż takie dania wybiera ponad 56% osób zamawiających posiłki z dowozem. Sprytna Pizza dedykowana jest klientom, którzy chcą zjeść smacznie, ale tanio. Dlatego w odróżnieniu od dań Fabryki Pizzy, gdzie są używane oryginalne surowce z Włoch, dania marki Sprytna Pizza będą wyrabiane przy użyciu polskich składników – mówi Sylwester Cacek.

Sfinks Polska stawia też w dalszym ciągu na rozwój swojej flagowej sieci – Sphinx.  W tym roku otwarto lokale pod tym szyldem na rynku w Bydgoszczy oraz w Mińsku Mazowieckim. Już przygotowywane do otwarcia są 3 kolejne restauracje Sphinx – w Galerii Dominikańskiej we Wrocławiu, przy jednej z głównych ulic Warszawy (al. Jana Pawła II) oraz w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku. Na ten rok zaplanowane jest też zwiększenie dynamiki rozwoju sieci Chłopskie Jadło. Obecnie Sfinks finalizuje prace nad nową restauracją pod tą marką przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

– Planujemy zarówno wzrost liczby lokali, jak również zwiększanie sprzedaży już istniejących restauracji. Motorami w tym zakresie ma być nowa oferta grupowa i kanał delivery. Rozwój Chłopskiego Jadła będzie też powiązany z budową sieci Lepione & Pieczone, która będzie charakteryzowała się szybką obsługą w systemie fast casual dining oraz niższą ceną. Pierwszy lokal tej sieci będzie otwarty już w czerwcu w Łodzi – komentuje Sylwester Cacek.

Sfinks rozpoczął również prace nad uatrakcyjnianiem oferty w przejętej pod koniec 2017 r. sieci Piwiarnia Warki. Już część pubów została włączona do systemu zakupów centralnych i wprowadziła nową ofertę przekąsek. Rozszerzono także współpracę z Grupą Żywiec, która będzie wyłącznym dostawcą piwa do sieci Sphinx, Chłopskie Jadło i WOOK od końca października 2018 r. Spółka planuje też nowe otwarcia pubów Piwiarni Warka w modelu franczyzowym.

 – Konsekwentnie realizujemy działania, które zaplanowaliśmy w naszej strategii rozwoju. Mimo iż sytuacja na rynku pracy i zmiany przepisów utrudniają funkcjonowanie na rynku gastronomicznym i zaburzyły czasowo pozytywny trend naszych wyników, postrzegamy te okoliczności jako szansę. Obecną sytuację na rynku nieruchomości i w branży gastronomicznej uważamy za okoliczności sprzyjające, by wejść w rolę konsolidatora. Akwizycje są jednym z filarów naszej strategii. Do roku 2022 chcemy zarządzać pond 400 lokalami i zamierzamy tego dokonać także w wyniku kolejnych przejęć – mówi Sylwester Cacek.

Spółka Sfinks Polska w I kw. 2018 r. wypracowała jednostkowe przychody w wysokości 40,34 mln zł wobec 42,88 mln zł rok wcześniej. Zwiększyła przy tym rentowność brutto na sprzedaży z 10,8% w I kw. 2017 r. do 12,1% w I kw. 2018 r. Jednocześnie w porównywalnym okresie Sfinks odnotował poprawę wyniku netto o 307 tys. zł do (-)1,37 mln zł. EBITDA spółki w I kw. 2018 r. osiągnęła wartość 1,8 mln zł wobec blisko 2 mln zł w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Grupa Sfinks Polska odnotowała w I kw. br. skonsolidowane przychody ze sprzedaży w wysokości 41,65 mln zł, 1,7 mln zł EBITDA i (-)1,5 mln zł wyniku netto. W analogicznym okresie roku ubiegłego dane te wyniosły odpowiednio: 43,84 mln zł przychody, 2,0 mln zł EBITDA i (-)1,7 mln zł wynik netto.

– Niekorzystny wpływ na wyniki I kwartału tego roku w stosunku do roku ubiegłego miała liczba dni wolnych od handlu, w tym oprócz świąt także dwie niedziele objęte zakazem ustawowym. Jednocześnie wiemy, że na niedziele przypada około połowy zamówień generowanych w ramach usługi delivery. Dlatego jesteśmy przekonani, że rozwój tej usługi w ramach naszych marek przyczyni się do zminimalizowania negatywnych efektów wpływu handlu w niedziele na naszą grupę. Jednak ostateczny skutek tej legislacji w zakresie zmiany struktury sprzedaży oraz wyników będzie można ocenić najwcześniej po roku, gdyż równolegle oddziałuje na nie wiele czynników, jak zmiana nawyków konsumenckich, pogoda, lokalizacja czy choćby potencjalne możliwości sprzedaży oferty poprzez inny kanał sprzedaży z wykorzystaniem posiadanej infrastruktury – wyjaśnia Sylwester Cacek.